Samochód nagle gaśnie, pojawia się niepokojący dym spod maski, albo po prostu nie rusza z miejsca. Nieważne, czy jesteś doświadczonym kierowcą, czy dopiero co odebrałeś prawo jazdy – w chwili awarii łatwo o nerwowe decyzje. W stresie wiele osób popełnia błędy, które mogą pogorszyć sytuację albo zagrozić ich bezpieczeństwu. W tym artykule pokażemy, czego unikać przy awarii auta i dlaczego najlepszą decyzją jest wezwanie profesjonalnej pomocy drogowej, np. od TSC Pomoc Drogowa.
Błąd 1: Wysiadasz bez kamizelki i nie zabezpieczasz miejsca zdarzenia
To jeden z najczęstszych – i najbardziej niebezpiecznych – błędów. W emocjach wielu kierowców po prostu wyskakuje z auta, by „sprawdzić co się dzieje”. Problem w tym, że robią to bez kamizelki odblaskowej, bez ustawionego trójkąta ostrzegawczego, na środku pasa ruchu.
Na drodze ekspresowej lub autostradzie kierowca bez widocznego oznakowania jest praktycznie niewidoczny dla innych pojazdów – zwłaszcza po zmroku czy w deszczu. Wystarczy sekunda nieuwagi, by doszło do tragedii.
Co robić zamiast tego?
– Włącz światła awaryjne
– Załóż kamizelkę (jeśli ją masz – trzymaj ją pod ręką, nie w bagażniku!)
– Ustaw trójkąt ostrzegawczy w odpowiedniej odległości
– Pozostań w aucie lub bezpiecznie poza jezdnią, jeśli to możliwe
– Zadzwoń po pomoc drogową
Błąd 2: Sam próbujesz naprawiać auto na pasie ruchu lub w korku
Zaciągasz ręczny, wychodzisz z auta i… zaczynasz kombinować. Może uda się samemu wymienić koło? Może kabel od akumulatora tylko się poluzował? To kuszące – ale próby naprawy pojazdu na środku drogi to jeden z najbardziej ryzykownych pomysłów.
Nawet jeśli uważasz, że „to tylko chwila”, rzeczywistość drogowa jest brutalna – samochody jadą szybko, widoczność może być ograniczona, a Ty jesteś bez ochrony.
Dodatkowo, stres + pośpiech = większe ryzyko popełnienia błędu, który zamiast pomóc, może pogorszyć stan auta (np. uszkodzenie układu elektrycznego czy zerwanie śrub w kole).
Co robić?
Zamiast grzebać pod maską na jezdni – wezwij profesjonalistów, którzy:
– przyjadą z odpowiednim sprzętem
– ocenią, czy naprawa na miejscu jest możliwa
– zapewnią Ci bezpieczeństwo od pierwszej minuty interwencji
Błąd 3: Dzwonisz „po znajomych”, zamiast po profesjonalną pomoc
Wielu kierowców w pierwszym odruchu wybiera telefon do znajomego: „Masz lawetę?”, „Możesz mnie jakoś odholować?”. I choć intencje są dobre, to efekt często bywa… ryzykowny.
Holowanie na lince przez kolegę może:
- doprowadzić do dodatkowych uszkodzeń (np. skrzyni biegów, zawieszenia),
- naruszać przepisy (nie każdy pojazd można tak holować),
- być nieubezpieczone (w razie kolizji – pełna odpowiedzialność leży po Twojej stronie).
Poza tym „sąsiedzkie lawety” często nie mają odpowiedniego oznakowania i zabezpieczenia – co naraża wszystkich na realne niebezpieczeństwo.
Co robić?
Zamiast improwizować – wybierz bezpieczną i legalną opcję:
zadzwoń po pomoc drogową TSC, która:
– ma ubezpieczenie,
– działa zgodnie z przepisami,
– zabezpiecza miejsce,
– zna procedury i wie, co robić nawet w najtrudniejszych przypadkach.
Błąd 4: Ignorujesz zapachy, dźwięki lub komunikaty z deski rozdzielczej
„Jeszcze dojadę.” „Zaraz zgasną.” „To pewnie nic.” – te słowa padają często, gdy na desce rozdzielczej zapala się kontrolka lub z wnętrza auta zaczynają dochodzić dziwne odgłosy. W rzeczywistości to ostatni dzwonek, by się zatrzymać.
Kontrolki, niepokojące dźwięki czy zapach spalenizny nie pojawiają się przypadkiem. To wyraźne sygnały, że coś jest nie tak – i że dalsza jazda może pogorszyć problem.
Najczęstsze skutki ignorowania sygnałów:
- przegrzanie silnika i jego zatarcie,
- uszkodzenie skrzyni biegów,
- zwarcie w instalacji elektrycznej,
- pożar komory silnika (!).
Co robić?
– Zatrzymaj się w bezpiecznym miejscu,
– Wyłącz silnik,
– Zadzwoń po pomoc drogową TSC – lepiej działać szybko niż później żałować kosztownej naprawy.
Błąd 5: Zatrzymujesz się w niebezpiecznym miejscu, mimo możliwości zjazdu
Zdarza się, że kierowca w panice zatrzymuje się od razu, nawet jeśli kilka metrów dalej znajduje się zatoczka, zjazd awaryjny czy parking. Niestety – pozostawienie auta na zakręcie, w połowie skrzyżowania, na środku pasa ruchu może stwarzać ogromne zagrożenie.
Nawet jeśli auto jeszcze „jakoś jedzie”, warto spróbować doholować się własnym napędem do bezpiecznego punktu, o ile nie grozi to pogorszeniem awarii.
Niebezpieczne miejsca zatrzymania to m.in.:
- zjazdy z autostrady i drogi ekspresowej,
- pasy szybkiego ruchu bez pobocza,
- wąskie ulice bez widoczności,
- ronda, przejazdy kolejowe.
Co robić?
– Jeśli to możliwe, przejedź kilkadziesiąt metrów dalej – do bezpiecznego miejsca,
– Unikaj zatrzymywania się w martwych punktach,
– Wezwij pomoc drogową, która zabezpieczy Cię od pierwszej minuty – np. TSC.
Błąd 6: Zostawiasz dzieci lub zwierzęta w pojeździe bez nadzoru
Podczas awarii wielu kierowców wychodzi z auta, by szukać pomocy, ustawić trójkąt lub po prostu „zorientować się w sytuacji”. Niestety, zdarza się, że w pojeździe zostają dzieci lub zwierzęta – bez opieki, bez wentylacji, w skrajnych warunkach pogodowych.
W upalne dni temperatura w zamkniętym aucie może wzrosnąć do 50°C w kilkanaście minut. Zimą wnętrze pojazdu wychładza się równie szybko. Dla małych dzieci czy zwierząt to śmiertelne zagrożenie.
Nawet kilka minut może mieć tragiczne skutki – a nerwy i pośpiech nie są usprawiedliwieniem.
Co robić?
– Jeśli masz pasażerów – zadbaj najpierw o ich bezpieczeństwo,
– Dzieci lub zwierzęta zabierz poza auto – w bezpieczne miejsce, z dala od ruchu,
– Natychmiast zadzwoń po pomoc – TSC działa szybko, więc nie będziesz długo czekać.
Błąd 7: Panikujesz lub działasz impulsywnie
Awaria to sytuacja, która potrafi zaskoczyć – zwłaszcza jeśli zdarza się pierwszy raz. Serce bije szybciej, pojawia się strach, frustracja, czasem złość. W takim stanie łatwo o nieprzemyślane decyzje, które tylko pogarszają sytuację.
Typowe reakcje wynikające z paniki:
- szybkie i chaotyczne działania („coś trzeba zrobić!”),
- zapominanie o podstawowych zasadach bezpieczeństwa,
- nerwowe rozmowy przez telefon (np. z ubezpieczycielem, rodziną),
- podejmowanie decyzji pod wpływem presji otoczenia („stań tu!”, „jedź jeszcze kawałek!”).
Spokojna głowa to podstawa.
Co robić?
– Zatrzymaj się i weź kilka głębokich oddechów,
– Skup się na tym, co najważniejsze: bezpieczeństwo, kontakt z pomocą, spokojne działanie,
– Zadzwoń po profesjonalną pomoc drogową, która weźmie całą odpowiedzialność na siebie – np. TSC Pomoc Drogowa.
Podsumowanie – działaj mądrze, nie nerwowo
Awaria samochodu to sytuacja, której nikt nie planuje, ale każdy może jej doświadczyć. W takich momentach najgorsze, co możesz zrobić, to działać impulsywnie, ignorować zasady bezpieczeństwa lub liczyć na szczęście. Unikając opisanych wyżej błędów i korzystając z profesjonalnej pomocy drogowej, chronisz siebie, pasażerów i innych uczestników ruchu.
TSC Pomoc Drogowa Poznań to doświadczenie, szybkość reakcji i pełna troska o Twoje bezpieczeństwo – od pierwszego telefonu do zakończenia interwencji.











